[ Pobierz całość w formacie PDF ]

widziała, co się z nim dzieje. Próbował przywołać w pamięci obraz Eleny,
ale nic z tego. Gwałtowność, z jaką nagle zapragnął tej kobiety, zdumiała
go.
Musiał wyglądać dziwnie, bo w pewnym momencie Sophie zapytała,
czy dobrze się czuje.
- A może cię nudzę? - dodała.
- Nie, skądże znowu - mruknął, nie odrywając wzroku od jej piersi.
Mógłby się założyć, że nie miała na sobie stanika.
- Może już pójdę... - rzekła niepewnie.
- Nie! - Powstrzymał ją zdecydowanym ruchem ręki. - Posłuchaj,
może zjadłabyś ze mną kolację? Catherine wszystko przygotowała.
- W porządku, dziękuję - zgodziła się po krótkim wahaniu. - Ale
potem już pójdę, miałam ciężki tydzień i muszę w końcu odpocząć.
35
R S
Wstała, oczekując, że pójdą razem do kuchni, ale Theo znowu ją
zaskoczył.
- Idz do kuchni, zaraz tam do ciebie przyjdę - oznajmił. - Tylko
szybko wezmę... prysznic.
Nie rozumiała, dlaczego akurat teraz i tak nagle, ale on już pędził na
górę po schodach.
Nie czuł takiego pożądania od czasu, gdy był nastolatkiem. I wcale
nie był z tego dumny, raczej mocno zakłopotany. Zimny prysznic pozwolił
mu odzyskać kontrolę, a kiedy zszedł do kuchni, zastał tam już nakryty
stół.
Na jego widok serce Sophie drgnęło. Zdążył się przebrać, miał
wilgotne włosy i wyglądał teraz jeszcze przystojniej.
Ona tymczasem nakryła do stołu i krzątała się jak gospodyni tego
domu, którą w rzeczywistości była.
Theo nie rozumiał, co się z nim dzieje; ta kobieta właściwie go nie
interesowała, a jednak działała na niego jak żadna inna. Kiedy zdawało mu
się, że już odzyskał panowanie nad sobą, pożądanie owładnęło nim ze
zdwojoną siłą. Pożałował nawet, że zaprosił ją na kolację.
Sophie z kolei poczuła się nagle skrępowana, że tak się tu rządzi,
dom miał przecież nowego lokatora.
- Może nie powinnam była zostawać - powiedziała niepewnie. -
Robert też zapraszał mnie na kolację, niepotrzebnie mu odmówiłam.
Nieobecnym wzrokiem patrzyła w przestrzeń i Theo poczuł jakiś
irracjonalny impuls, aby przywołać ją do tu i teraz, czyli do kolacji, którą
mieli zjeść wspólnie.
- Powinnaś uważać na tego faceta - mruknął, a Sophie popatrzyła na
niego zaskoczona.
36
R S
Ogarnął ją gniew, ale to uczucie już znała i było jej bliższe niż
pozorne zaufanie do tego człowieka.
- Czy mam zapytać dlaczego, czy i tak sam mi to powiesz?
- Widywałem już takie typy... Są niepewni siebie, niezdecydowani,
pazerni na uczucie. %7łenią się z pierwszą kobietą, jaką poznają, żeby już nie
musieć szukać partnerki. Ogólnie rzecz biorąc, nieudacznicy.
- To jest najbardziej absurdalna rzecz, jaką kiedykolwiek słyszałam -
wybuchnęła Sophie. - Robert nie jest nieudacznikiem!
- Przykro powiedzieć, ale tacy mężczyzni - ciągnął Theo, zupełnie to
ignorując - zwykle wiążą się z kobietami o mocnym charakterze, takimi
jak ty...
- Nawet nie zamierzam tego słuchać - wypaliła i odwróciła się do
mikrofalówki, żeby wyjąć podgrzanego kurczaka.
Theo, co prawda, już nic więcej nie mówił, ale przyglądał jej się
takim wzrokiem, że nagle pożałowała, że nie ma na sobie stanika. Jego
spojrzenie było jak dotyk i poczuła, że się czerwieni.
- Kolacja - powiedziała głucho, stawiając półmisek na stole i siadając
naprzeciwko Thea.
- I jak rozumiem koniec rozmowy?
Patrzyła na niego, pochylona nad talerzem, i mimo woli podziwiała,
jak emanował męskością. Gdyby tylko pojawił się w towarzystwie, kobiety
mdlałyby na jego widok. Jak mogła dotąd nie pojąć, że jego tupet i
arogancja najprawdopodobniej brały się z poczucia absolutnej przewagi
nad płcią przeciwną? Czy sądził, że to go upoważnia do wydawania sądów
o innych ludziach? Bez względu na to, ile książek zdążył już napisać,
wcale nie sądziła, żeby miał wiedzę o życiu. Pisarstwo jest przecież zaję-
ciem samotników. A to, że coś tam gryzmolił przy swoim biurku w
37
R S
Londynie, zupełnie nie dawało mu prawa wypowiadania opinii o jednym z
jej najbliższych przyjaciół.
Nieoczekiwanie poczuła przypływ ciepłych uczuć w stosunku do
Roberta. Przypomniała sobie jego ostatnie dowody sympatii i tym bardziej
miała pretensję do Thea, że obraża go bez żadnych skrupułów. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angamoss.xlx.pl