[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Andy Warhol. Z jej inspiracji stworzono znakomity ostateczny projekt zagospodarowania
Pałacu bpa Erazma Ciołka a tak\e przekształcenia oddziału Czapskich w Zwiatowe Centrum
Numizmatyki. Z moca trzeba podkreślić, \e dyr. Gołubiew przekształciła cztery oddziały
biograficzne Muzeum: Matejki, Mehoffera, Wyspiańskiego oraz Szymanowskiego w
nowoczesne ośrodki informacji o \yciu i twórczości tych artystów.
Pełna nowatorskich pomysłów zadbała dyr. Gołubiew o stworzenie programów,
które zdobyły ju\ sobie prawo obywatelstwa w Krakowie, jak choćby Muzeum Otwarte i
Przyjazne , program połączony z rekultywacją i otwarciem Ogrodu Mehoffera, program
związany z urządzaniem kawiarenek, miejsc relaksu ale tak\e z udostępnianiem budynków
muzealnych dla osób niepełnosprawnych. W ostatnich latach dyr. Gołubiew przebiła
przecie\ swoją pomysłowością wszystko, co uczynili dotychczas jej poprzednicy w
dziedzinie udostępniania zbiorów muzealnych: na czas długiego remontu Sukiennic nie
zamknęła zbiorów w magazynach, ale - przy wsparciu ówczesnego burmistrza Niepołomic,
p. Stanisława Kracika przeniosła je do Zamku Niepołomickiego i urządziła tam wspaniałą
galerię, bardzo chętnie odwiedzaną przez rzesze spragnionych sztuki turystów. Obecnie, w
związku z podjęciem prac konserwatorskich w Muzeum XX. Czartoryskich, do Niepołomic
trafiła część tamtejszych zbiorów. Ta inicjatywa została z największym aplauzem przyjęta
przez społeczeństwo Krakowa i Niepołomic, a przed wszystkim przez liczne rzesze turystów
odwiedzających dawną stolicę Polski.
Z wielką kompetencją i opartą na racjonalnych przesłankach odwagą, z rozmachem
ale i prawdziwym wdziękiem, kieruje p. dyr. Zofia Gołubiew Muzeum Narodowym w
Krakowie. Sądzę te\, \e cieszą się w zaświatach Jej poprzednicy z tych Jej osiągnięć i
sukcesów.
3.
Pora na koniec raz jeszcze powrócić do wspomnianego w tytule Hipolita Cegielskiego.
A właściwie - do powołanego przed kilkoma laty Towarzystwa jego imienia. Towarzystwo to
12
stawia sobie za cel w pierwszym rzędzie upowszechnianie idei pracy organicznej, ale tak\e
popularyzowanie ró\nych inicjatyw gospodarczych, społecznych czy edukacyjnych.
Dotychczas symboliczne nagrody złotych czy honorowych Hipolitów trafiały co
naturalne głównie w ręce ludzi wywodzących się z Poznańskiego, z ojczyny Hipolita
Cegielskiego, który to region znany jest z pracowitości i inicjatyw gospodarczych. Dziś
Hipolit przybył do Krakowa. To dobry znak. Pokazuje on w pierwszej kolejności, \e
wspaniale rozwijające się od 140 lat w Krakowie Muzeum Narodowe zostało dostrze\one
nawet tam, w Wielkopolsce. Co więcej, \e została tam dostrze\ona tak\e wielka praca w
tym\e Muzeum p. dyr. Zofii Gołubiew, skoro władze Towarzystwa postanowiły Ją nagrodzić
Godnością Lidera Pracy Organicznej. To widoczny dowód zacieśniania się współpracy
między naszymi od dawna zaprzyjaznionymi dzielnicami: między Wielkopolską i
Małopolską. Z tego te\ powodu władzom Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego nale\ą się
serdeczne podziękowania za ten symboliczny gest.
Post scriptum:
Wolno wierzyć, \e decydując się na przyznanie Muzeum Narodowemu w Krakowie
złotej statuetki Hipolita Poznaniacy z Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego wybaczyli
ostatecznie naszym krakowskim przodkom afront sprzed czterystu lat, tzn. z 1611 roku, kiedy
to ci sprzeciwili się - jak się zdaje: przedwczesnemu - pomysłowi powołania do \ycia w
stolicy Wielkopolski uniwersytetu. W tej sytuacji krakowianom nie pozostaje ju\ nic innego,
jak wysłanie do Poznania swojego Lajkonika. Mo\e uda mu się nawiązać znajomość, albo i
zaprzyjaznić ze stojącymi na wie\y poznańskiego Ratusza dwoma koziołkami. Dobrze by
było, gdyby doszli oni do porozumienia i zawarli ugodę między naszymi dwoma miastami,
ugodę po wsze czasy !
13
[ Pobierz całość w formacie PDF ]