[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Chciała powiedzieć ciebie", ale ugryzła się w język i dokoń
czyła:
- ... lubię pracować z dziećmi podobnymi do ciebie. A szcze
gólnie z tobą. Największym plusem tego, że znalazłeś tę skamie
niałość było to, że dzięki niej poznałam ciebie. Ale w świecie
paleontologów jestem... no, powiedzmy, że nie mam wyrobio
nego nazwiska. Pracuję w mało znanym muzeum bez wielkich
specjalistów czy kolekcji. Praca w telewizji wcale nie jest drogą,
która wiedzie do dużego, uznanego muzeum.
- Takiego jak Muzeum Przyrodnicze Denver?
- O właśnie.
- A ja myślę, że pani wie wystarczająco dużo, żeby się tam
dostać.
- I ja tak sądzę - rzekła Noelle poważnie. - Ale muszę to
udowodnić innym naukowcom. Muszę poświęcić się całkowicie
mojej pracy zawodowej. Oczywiście, jeśli nie chcę się zajmować
opracowywaniem cudzych znalezisk.
- A co będzie z panem Mattem?
- Przecież usiłuję ci to wytłumaczyć. Mamy odmienne zda
nia na temat mojej pracy. Nie mogę zrezygnować z szukania
nowych okazów tylko dlatego, żeby kogoś uszczęśliwić.
W duchu jednak przyznała, że mimo wszystko pragnie tego
coraz bardziej.
ROZDZIAA SZÓSTY
Przez kilka następnych dni Noelle była obolała i posiniaczona.
Matt zachowywał się uprzejmie, lecz chłodno, natomiast jego brat
milczÄ…co i wrogo. Przy pierwszym spotkaniu z Alexem Noelle
doznała niemiłego wstrząsu. Nie tylko dlatego, że Alex miał bardzo
zniekształconą nogę i chodził o lasce. Bardziej nieprzyjemne było
irracjonalne i na razie bezpodstawne podejrzenie, że ten człowiek
pma charakter tak zdeformowanyjak ciało. Zawstydzona tym, że ma
Rodobne myśli, Noelle starała się być szczególnie miła.
Nie było to łatwe. Brat Matta okazał się wyjątkowo nietowa-
rzyski. Noelle szybko się zorientowała, że Jason też nie darzy go
Sympatią, a wiedziała, że większość dzieci ma jakiś szósty zmysł,
dzięki któremu ocenia dorosłych. Chłopiec był i pod tym wzglę-
dem zupełnie wyjątkowy.
- Czy brat opowiedział pani coś o mnie? - spytał Alex nie
przyjemnym tonem.
- Mówił, że pan wyjechał, aby kupić konie. Tylko tyle.
- On zawsze był silny i małomówny.
Alex uśmiechnął się ironicznie. W jego głosie zabrzmiała
zgryzliwa nuta, która zaniepokoiła Noelle. Przestała się dziwić,
że Jason trzyma się z dala od tego człowieka.
- A ja po tamtym wypadku nie jestem ani silny, ani mało
mówny. - Alex dostrzegł zdumione spojrzenie Noelle. - Matt nie
uraczył pani wszystkimi krwawymi szczegółami, prawda? No
co, Jasonie, chcesz tego posłuchać?
Chłopiec niespokojnie wiercił się na krześle i nawet nie zaczął
jeść. Noelle wcale mu się nie dziwiła, ponieważ zdążyła już
DINOZELLA
77
zauważyć, że Alex potrafił wszystkim zepsuć apetyt. Po wypad
ku z koniem oboje z Jasonem nasłuchali się różnych przykrych
rzeczy. %7łałowała, że nie ma Matta, który, jak na złość, wyszedł
już z kuchni.
- Jasonie, może pójdziesz i zrobisz u siebie porządek? - za
proponowała, mimo iż wiedziała, że chłopiec już posprzątał.
- Zabierz sobie coś do jedzenia, bo na pewno zgłodniejesz.
Chłopiec uśmiechnął się z wdzięcznością, schował do kiesze
ni kilka ciastek i prędko wyszedł.
- Co się stało, doktor Forrest? Boi się pani, żeby nie usłyszał,
jak okrutne jest życie?
- Moim zdaniem on doskonale o tym wie. Nie potrzebuje już
więcej lekcji na ten temat. - Uśmiechnęła się z przymusem. - A
jeśli już mowa o nauce, to panu by dobrze zrobiło kilka lekcji o
odpowiednim zachowaniu przy stole. I o tym, by nie robić przy
krości dzieciom. W przyszłości powinien pan dokuczać komuś,
kto potrafi się odciąć.
Alex zaczerwienił się. Ze złości, a nie ze wstydu.
- Nie jest pani jego matkÄ… - warknÄ…Å‚.
- Ale on tutaj jest pod mojÄ… opiekÄ… i mam wobec niego
obowiązki - wypaliła Noelle. - I jeśli jeszcze raz zobaczę, że
robi pan chłopcu przykrość, to...
- Przestańcie! - ostro przerwał Mart, który wrócił do kuchni.
- Nie mogę wyjść nawet na pięć minut. Co się tutaj dzieje?
- Pani Noelle uważa, że śmierć naszych rodziców nie jest
tematem odpowiednim dla Jasona. Nie zgodziłem się z nią, więc
się na mnie rzuciła z pazurami, jak lwica.
Teraz Noelle się zaczerwieniła. To, że tak wybuchnęła było
zaskoczeniem przede wszystkim dla niej samej. W dodatku ob
[ Pobierz całość w formacie PDF ]