[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Reina pokiwała tylko głową. Grey przewidział taki
scenariusz.
Dobrze, a teraz najważniejsze: dlaczego to zrobi-
Å‚aÅ›?
Pilar machnęła ręką, jakby pytanie było prostackie
i błahe.
Potrzebowałam pieniędzy.
To było oczywiste, ale nawet znalezione przez Reinę
listy nie tłumaczyły, co się stało z milionami matki.
A twoje weksle, lokaty, kosztowności?
Pilar usiadła w fotelu i nalała sobie brandy z karafki.
Większość osobistego majątku utopiłam w projek-
cie teatralnym. Wygląda na to, że choć mam talent do
gromadzenia pieniędzy, to inwestowanie nie jest moją
dobrÄ… stronÄ….
Dlaczego po prostu nie poprosiłaś mnie o pomoc?
Ty też nie miałaś forsy. Wiedziałam, że każdy cent
wkładasz w galerię. Z gotówką nie było u ciebie naj-
lepiej, nawet zanim Judi zabrała ci pierwszy zestaw
kamieni.
Poprosiłaś ją, żeby mnie okradła?
Byłam w rozpaczliwej sytuacji. Judi jest młoda
i zrobi wszystko, żeby ją doceniono. A ty miałaś
ubezpieczenie, więc nic ci nie groziło.
Zanim Reina zdążyła zaprotestować przeciw tym
pokrętnym wyjaśnieniom, Claudio zadał własne pyta-
nie.
A co z dziennikami? Okazały się bestsellerem,
a przecież to ty sprzedałaś je wydawnictwu. Dlaczego
nie wykorzystałaś zysków do spłacenia długu?
Pilar napiła się brandy.
Dali mi żałośnie niską zaliczkę, a nie było gwaran-
cji, że erotyczne wyznania jakiegoś nieznanego jubilera
będą się sprzedawać. Zresztą nie zobaczę zysków jeszcze
co najmniej przez trzy miesiące. Potrzebowałam pienię-
dzy natychmiast, bo inaczej straciłabym dom. Wyob-
rażacie sobie, jakie to byłoby potworne? Ja? Pilar Price?
Brukowce miałyby niezłe używanie.
To nie usprawiedliwia okradania własnej córki
powiedział Grey.
Reina dopiero teraz zauważyła, że wszedł do pokoju.
Poczuła, że ogarnia ją fala ciepła i ulgi nie dlatego
jednak, że wstawił się za nią. Wiedziała, że dopóki Grey
jest w pobliżu, ona zdoła wznieść się ponad tych, którzy
jÄ… zdradzili. Tak jak on.
Kradzież to nieodpowiednie słowo stwierdziła
Pilar. Ja tylko zaciągnęłam pożyczkę. Po otrzymaniu
zysków ze sprzedaży dzienników zamierzałam zwrócić
ci wszystko z nawiązką. Ale wtedy ty zjawiłeś się w jej
życiu powiedziała, wbijając w Greya lodowate spoj-
rzenie i zacząłeś bawić się w Herkulesa Poirota. No i ty!
Prychnęła szyderczo na Claudia. Podsłuchiwałeś jak
prostak, za którego zawsze cię uważałam.
Reina wstała, przerywając tę tyradę, zanim matka
mogła posunąć się za daleko. Znała już prawdę, a przy-
najmniej wiedziała wszystko, co potrzeba.
Claudio di Amante był jej ojcem. Zlecił jej odtworze-
nie kolekcji, chcąc w ten sposób zadośćuczynić za
stracone lata i złagodzić skutki knowań matki. Pilar
zorganizowała kradzieże, żeby napełnić sobie kiesę, ale
została złapana, ponieważ Dahlię zaczęło męczyć su-
mienie i skontaktowała się z Claudiem, zaś Grey wyko-
rzystał swój talent do odkrywania prawdy.
Cóż jeszcze powinna wiedzieć?
Jestem zmęczona powiedziała. Byłabym
wdzięczna, gdybyście oboje wyszli.
Claudio wstał jednocześnie z Reiną. Nachylił się
i delikatnie ucałował ją w policzek, po czym ruszył
w stronÄ™ drzwi.
Czy mogę jutro zadzwonić? zapytał.
Reina uśmiechnęła się. Znał ją zaledwie od kilku dni,
a już wiedział, jak wkraść się w jej łaski.
Tak.
Pilar nie dała się jednak tak łatwo wyprosić i gniewnie
tupnęła nogą, kiedy tylko za Claudiem zamknęły się
drzwi.
Czy to wszystko, co masz mi do powiedzenia?
Tak naprawdÄ™, nie mam ci nic do powiedzenia,
mamo. Jestem zbyt wściekła. Potrzebuję czasu, by
zdecydować, co robić.
Co robić? Pilar zbliżyła się do niej, pełna niedo-
wierzania. Zamierzasz wezwać policję?
Reina nie zareagowała. Wahała się przez chwilę, czy
zapewnić matkę, że nie potrafiłaby odpłacić się jej
równie okrutną zdradą. Doszła do wniosku, że ner-
wowa, nieprzespana noc dobrze zrobi Pilar.
Jeszcze nie wiem, co zamierzam. Tymczasem
znajdz nowÄ… pracÄ™ dla Judi i zostaw w spokoju DahliÄ™.
Ona chciała zrobić dobry uczynek, co mnie dziwi, biorąc
pod uwagę, że przez tyle lat żyła pod twoim wpływem.
Wszystko zostało powiedziane, więc Pilar opuściła
dom w podobny sposób, jak do niego weszła niczym
burza. Kiedy zamknęły się za nią drzwi, Reina poczuła,
że napięcie z sykiem wydobywa się z pokoju, jak
powietrze z przekłutego balonu.
ZostałasamazGreyem. Stał przydrzwiachi wydawał
się równie wyczerpany jak ona. Zapragnęła rzucić mu się
w ramiona, poczuć na swej skórze ciepło bijące od jego
ciała i ukryte w słabym, znużonym uśmiechu mężczyzny.
Dziękuję powiedziała.
Wsunął ręce do kieszeni, wzruszając skromnie ramio-
nami.
Za co? Za to, że wywróciłem ci życie do góry
nogami? Zdemaskowałem twoją matkę? Wydałem ojca,
zanim był na to gotów? Musisz wyrazić się precyzyjniej,
bo możliwości jest wiele.
Reina nie mogła powstrzymać uśmiechu. Kierowana
nagłym impulsem, otoczyła Greya ramionami i przycis-
nęła ucho do jego piersi, wsłuchując się w bicie jego serca.
Jego zapach podziałał na nią jak afrodyzjak, napełniając
jej ciało nowym zastrzykiem energii.
Chyba najbardziej jestem ci wdzięczna za to, że
pomogłeś mi się pozbyć mojej rezerwy. Poza obojętnego
znudzenia jest być może modna i seksowna podniosła
na niego wzrok, by spostrzec, że twarz rozjaśnia mu się
w uśmiechu sieje okropne spustoszenie w duszy.
Coś o tym wiem. Tego właśnie się nauczyłem,
będąc Zane em. Odrzucając bariery, którymi otaczaliś-
my się w życiu, stajemy się wolni.
Reina wtuliła nos w jego pierś.
Nie oszukuj się. Zane wznosi wokół siebie takie
same bariery jak ty czy ja. Może nawet trudniejsze do
zburzenia niż nasze. Mam nadzieję, że ta cała Toni
Maxwell stanie na wysokości zadania.
Grey nachylił się i pocałował ją w czubek głowy.
Dlaczego rozmawiamy o moim bracie i jego ko-
chance?
Bo dzięki temu możemy uniknąć rozmowy o nas.
A co nam w tym przeszkadza?
Spojrzała na niego ze zdumieniem. Czyżby nie wie-
dział?
Chyba nie jesteśmy w tym najlepsi.
Ale robimy, co możemy.
Reina oblizała usta i przylgnęła do niego mocno
całym ciałem, czując przez ubranie narastające pod-
niecenie mężczyzny.
Próbujesz mnie rozproszyć powiedział z jękiem.
I udaje mi siÄ™?
Chère, dobrze wiesz, że tak.
Kochaj się ze mną, Grey poprosiła.
Nigdy nie musiała prosić o to żadnego ze swych
rozlicznych kochanków. Ale nigdy też nie chciała od
mężczyzny niczego ponad to, co mógł dać jej ciału. Ujęła
jego dłonie i poprowadziła ku schodom.
Wchodząc na pierwszy stopień, Grey zawahał się.
Zaczekaj powiedział.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]