[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jednym z nich był właśnie Jerry, ale Megan nigdy nie chciała przekroczyć
granicy przyjazni.
Jej syn, też malarz, ale o wiele mniej utalentowany od ojca, ożenił się z
Francuzką i mieszkał w Paryżu. Widywał się z matką tylko raz w roku.
76
RS
Prawdziwą rodziną Megan stanowiły Maggie i Joan. Kochała je tak,
jakby mogła kochać własne córki, których nie miała.
Rozmyślania Joan przerwało wejście Megan.
Znowu zapomniałam o lodzie! Mam tylko whisky, ale bez lodu
smakuje mi jak kocie siki! podała Joan szklankę.
Paskudztwo wykrzywiła się Megan upijając łyk.
Nie przesadzaj. Jest świetnie zmrożona. Ale jak masz cierpieć, to
skocz do Chrisa zaproponowała Joan.
Po kostki lodu, do których uwieszony będzie Chris? Nie pójdę.
Ostatnio działa mi na nerwy! Chris był zaprzyjaznionym sąsiadem,
jedynym jakiego znała.
No, to teraz opowiedz mi, co cię łączy z George'em? Megan
usiadła naprzeciwko Joan.
Już ci mówiłam, że się w nim zakochałam. Od pierwszego
wejrzenia! A wydawało mi się, że coś takiego zdarza się tylko w
dziewiętnastowiecznych romansach! I do tego trafiło się to właśnie mnie!
Kobiecie wyzwolonej!
Trala, lala. Daruj sobie te feministyczne bzdury! Powiedz lepiej,
jaki jest jego stosunek do ciebie. Masz przykłady, że kochanie w jedną
stronę nie ma najmniejszego sensu!
Nie wiem. Spotkałam się z nim zaledwie cztery razy. I jeśli chcesz
wiedzieć, przespałam się z nim! Jeżeli można to nazwać opętaniem, to
jestem opętana wyznała Joan.
Co ty o nim wiesz? Czy wiesz coś więcej niż to, czego
dowiedziałaś się od niego samego?
Niewiele. Maggie powiedziała mi o jego romansie z Lindą. Ale to
już skończone.
77
RS
Skąd ta pewność? Będę brutalna, ale muszę ci o tym powiedzieć.
Mało kto wie, że dobrze znam Lindę. Nasze kontakty rozluzniły się. Są
jednak na tyle bliskie, że to ona pomagała mi, między innymi, wykurzyć
Jamesa. Po tym stwierdzeniu Megan zamilkła.
Joan poczuła, że robi jej się zimno. Bała się tego, co jeszcze usłyszy.
Wyobraz sobie, że kilka dni temu był u niej George i skamlał, żeby
pozwoliła mu wrócić. Megan napełniła puste szklanki. Linda
odmówiła, ale się waha. Ona też go kocha. A co najważniejsze, George ją
kocha powiedziała Megan z naciskiem.
Megan, co mam zrobić? Wszystkie uczucia odpłynęły i Joan
poczuła ogromną, przemożną pustkę.
Nie wiem, Joan. Nie wiem, jak daleko w to zabrnęłaś. Widziałaś go
zaledwie kilka razy. Jest szansa, że się z tego otrząśniesz. Wiem, że to
trudne, ale spróbuj. Megan wstała, podeszła do Joan i przytuliła do siebie.
Milczały dłuższą chwilę.
Megan. Zgodziłam się dzisiaj być współautorką książki o George'u.
Będę musiała się z nim spotykać. Poza tym jest to szansa na zdobycie
nazwiska. Jeżeli książka okaże się dobra, będę mogła dostać pracę w
bardziej renomowanym piśmie.
Kto ci to proponował?
Gloria. To znowu coś dziwnego, ale od razu się polubiłyśmy.
Gloria? To zdumiewające! Megan zdjęła okulary i zaczęła je
machinalnie przecierać. Jest tak zazdrosna o ojca i o wszystko, co go
dotyczy, że aż trudno mi w to uwierzyć.
Ja już nic nie rozumiem, Megan! Chyba oszaleję!
Taka rozpacz była w jej głosie, że aż przeraziło to Megan.
78
RS
Słuchaj, Joan. Skończmy na razie tę rozmowę. Dowiem się, o co w
tym wszystkim chodzi. Potem się wspólnie zastanowimy. Megan usiadła z
powrotem w fotelu.
Nie musisz jeszcze podejmować ostatecznych decyzji. Poczekaj.
Dotąd byłaś rozsądna. Megan założyła okulary.
Jestem umówiona z George'em. U mnie w domu. Zastanowię się.
Nie. Nie chcę go dzisiaj widzieć. Mogłabym zrobić jakieś głupstwo.
Zadzwonię do niego. Teraz. Joan wstała i podeszła do telefonu.
Wykręciła numer Michaela.
Hej, Michael! Czy jest u ciebie George? Zwietnie. Daj mi go.
George? Tak, to ja. Chciałam odwołać nasze dzisiejsze spotkanie.
Nie, naprawdę nie mogę. Też mi przykro. Nie mogę powiedzieć nic więcej.
Będę czekać. Ja też całuję. Wolno odłożyła słuchawkę.
Nalała sobie pełną szklankę whisky i wypiła duszkiem. Megan nie
protestowała. Joan ukryła twarz w dłoniach. Nie płakała.
Chyba straciłam miłość i sławę jednocześnie! Joan uśmiechnęła
się krzywo.
Nigdy nic nie wiadomo. Może właśnie zdobyłaś jedno i drugie. Nie
pij już. Zrobię ci kawę. Megan wyszła do kuchni.
Joan nie myślała o niczym. Nie czuła bólu, tylko pustkę.
Wróciła Megan i podała jej filiżankę kawy.
Wiesz, Megan, David mi się oświadczył. Chce się rozwieść i ożenić
ze mną. Czy to nie śmieszne? A może się zgodzić? Zostać żoną Davida. To
całkiem niegłupia myśl!
Przestań pieprzyć, Joan! Przemyśl wszystko. Znajdzie się jakieś
rozwiązanie. A póki co, zrobię ci kąpiel i zostaniesz u mnie. Za nic cię nie
puszczę!
79
RS
Dobrze, Megan potulnie zgodziła się Joan i ta zgoda bardziej
zaniepokoiła Megan niż największy atak histerii. Współczuła Joan, ale teraz
nie mogła jej pomóc.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]