[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Sean pomyślał o nie kończących się dniach i tygodniach, o potwornym przerażeniu, które go
ogarnęło, kiedy się dowieedział, że żonę uprowadzono z jego domu. Strach ściskał mu gardło za
każdym razem, gdy pomyślał, co może się z nią dziać, gdy jest na łasce Barbary i Pritcharda.
W pewnym momencie zdał sobie wtedy sprawę, że ją kocha, że to uczucie uspokoiło wszystkie
wątpliwości, obawy i cierrpienia. Jak głupio zmarnował całe lata, unikając zaangażowania się w
jakiś związek.
Krzywy uśmiech pojawił się na jego ustach, gdy pomyślał o tym, jak sam siebie oszukiwał. Nawet
kiedy poślubił Arianę, tak był otoczony murem, który wokół siebie zbudował, że nie zdawał sobie
sprawy, że się w niej zakochał.
Zmarszczył czoło na myśl o przykrości, jaką jej sprawił, wdając się w ten głupi romans z Caroline
Saunders, i odezwało się w nim stare poczucie winy. Oczywiście, Ariana powiedziała mu, że
niepotrzebnie się obwinia, ale nie do końca jej wierzył.
Jak przez mgłę przypomniało mu się coś, co usłyszał w pewwnej rozmowie między nią i jej ojcem
na La Conchy. Co to było? Coś o poczuciu winy, które do niczego nie prowadzi.
Myśląc o swojej miłości do żony, szaleńczo pragnął, żeby i ona go pokochała. Co czuła? Czy mogła
go darzyć uczuciem w obliczu cierpienia, którego przez niego doświadczyła?
No dobrze, powiedział do siebie i zaczął się rozbierać, czas najwyższy się o tym przekonać. Gdy
zdjął z siebie ostatnią część garderoby, wszedł ostrożnie do łóżka, żeby nie obudzić Ariany, wsunął
się pod kołdrę i delikatnie przytulił żonę. Pachnące włosy, jeszcze wilgotne po kąpieli, łaskotały go,
gdy przycisnął jej głowę do swojej piersi. Natychmiast poczuł pełne kobiece kształty przez wielką
koszulę, w której spała, i przytulił żonę mocniej. W dychając jej świeży, kwiatowy zapach, uspokoił
na chwilę budzące się zmysły i napawał się myślą: jest moją żoną i kocham ją.
Ariana poruszyła się w jego ramionach. Jak przez mgłę, zaczęła sobie zdawać sprawę z obecności
silnego męskiego ciała i ciepłych ust, które muskały jej powieki, potem brwi, całowały skronie,
policzki, a w końcu usta. Podświadomie rozchyliła wargi i poddała się pocałunkowi, a senność
powoli
ustępowała, aż w końcu zupełnie minęła i Ariana uświadomiła sobie, że Sean trzyma ją w
ramionach.
To odkrycie wypełniło jej serce ogromną radością i z całym oddaniem zakochanej kobiety zarzuciła
mu ręce na szyję.
_ Sean _ wyszeptała. - Mój Sean.
Zamknął oczy i zacisnął mocniej ramiona wokół jej szczupłego ciała, delektując się radosnym
głosem i cudownymi słowami żony. Jej Sean ... Czy to możliwe ... ?
_ Ariana _ szepnął jej do ucha. - O Chryste, jak ja za tobą tęskniłem. Nie wiedziałem, że tak mi
będzie ciebie brakowało.
Roześmiała się cicho, ale śmiech szybko przerodził się w szloch. Oczy wypełniły się łzami, gdy
pomyślała o swojej tęsknocie i okropnych miesiącach bez Seana.
_ Hej, a to co? _ zapytał, odsuwając ją delikatnie, by przyjrzeć się jej twarzy w blasku świecy. -
Azy? - spytał łagodnie i pocałował jej mokry policzek.
Ariana tylko pokiwała głową, patrząc na niego zapłakanymi oczami.
_ O Boże, Sean. Bałam się, że cię więcej nie zobaczę, i tak za tobą tęskniłam.
_ Słodka macushla _ wyszeptał, całując jej łzy z bólem w sercu. _ Nie pomyślałaś, że
przeszukałbym niebo i ziemię, żeby cię znalezć? %7łeby cię odzyskać? - Spojrzał na jej twarz i
popatrzył głęboko w oczy. - Chead gra ... pierwsza miłośććprzetłumaczył _ żono mojej duszy ... Nie
wiesz, że cię kocham?
Ariana otworzyła szeroko oczy i cicho westchnęła, zastanaawiając się, czy dobrze usłyszała. Sean
uśmiechnął się i kiwnął głową.
_ Kocham cię z całego serca.
_ Och, Sean! Kocham cię od tak dawna! Czasami myślałam, że tego nie zniosę, kochać cię i nie
wiedzieć ...
Nie dokończyła, gdyż zakrył jej usta dłonią i spojrzał głęboko w oczy.
- Nie wiedzieć, czy ja też cię kocham? - szepnął.
- Tak. .. - Czuła, jak serce zaczyna jej walić w piersi.
- Więc teraz wiesz ... i wiesz o tym na zawsze ...
Pochylił powoli głowę, aż dotknął jej ust. Ariana rozkoszowała się tym pierwszym prawdziwie
miłosnym pocałunkiem. Trwali tak, czule przytuleni przez parę minut, patrząc na siebie, całując się,
dotykając, ale potem oboje poczuli wzbierającą falę namiętnoości. Spragnieni po długiej rozłące,
całowali się i ściskali do utraty tchu. Koszula Ariany poleciała na podłogę. Sean nie mógł się
nasycić ciałem ukochanej żony, ciałem dziecka przemienionego w kobietę, która przyjęła jego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angamoss.xlx.pl